Trucizna
Toksyczność może mieć wiele znaczeń. W kontekście relacji i związków, które tworzymy z innymi ludźmi, odnosimy się do metaforycznego ujęcia Susan Forward, amerykańskiej psychoterapeutki, która w jednej ze swoich książek („Toksyczni rodzice”) ujęła to następująco:
„Emocjonalne wyniszczenie spowodowane przez rodziców, podobnie jak chemiczna trucizna, rozchodzi się w dziecku. Wraz z rozwojem dziecka rośnie również odczuwany przez nie ból. Czyż jest lepsze słowo niż toksyczni, którym można by się posłużyć do opisu rodziców, którzy zaszczepiają w dziecku wieczną traumę, poczucie znieważenia, poniżenia i nie przestają tego robić, nawet kiedy dzieci są już dorosłe?”
Czy ten opis jest Ci bliski? A może masz podobne doświadczenia w innych relacjach swojego życia, z bliskimi, którzy nie są Twoimi rodzicami? Nawet jeżeli przyniosła Cię tutaj wyłącznie ciekawość, zapraszam Cię do lektury tego krótkiego wprowadzenia do toksycznych relacji w ujęciu 5 kroków Self-Reg.
Krok pierwszy: przeformułuj zachowanie, zauważ symptomy stresu
Czy doświadczasz czasami napięcia w ciele, strachu o trudno uchwytnym podłożu albo innych niekomfortowych odczuć już na samą myśl o spotkaniu z jakąś osobą z Twojego bliskiego otoczenia? Czy boisz się być sobą w towarzystwie tego człowieka, bardzo uważasz na to, co mówisz i robisz? Czy powstrzymujesz się od wyrażania własnych opinii albo wręcz przeciwnie – czujesz silną potrzebę manifestowania ich w agresywny sposób? A może samo wyobrażenie konfrontacji z tą osobą sprawia, że masz ochotę uciec lub zastygasz i nie możesz zrobić żadnego ruchu ani wydusić z siebie słowa?
Nasze ciała są bardzo złożonymi tworami, które często w sposób nieoczywisty komunikują nam interpretację naszego aktualnego stanu i popychają nas w kierunku szukania pomocy (samoregulacja przez zaangażowanie społeczne), albo każą atakować albo się oddalić, aktywując reakcję walki lub ucieczki, czy też zespalają nas w stanie zwanym zamrożeniem. Jeżeli czujesz zagrożenie w obecności drugiego człowieka, to warto się temu przyjrzeć i przeanalizować relację między Wami. Zastanów się nad tym, dlaczego tak się czujesz? I dlaczego akurat teraz? To, że „tak było zawsze”, nie oznacza, że to Ci służy i czy że tak musi być.
Krok drugi: rozpoznaj stresory
Wszystko, co wyprowadza Cię z równowagi, jest Twoim stresorem, czyli źródłem stresu. Stres powoduje wzrost napięcia, a ono przekazuje ciału informacje, że trzeba zużywać zasoby. Na co? Na ratowanie siebie. Opisane w kroku pierwszym symptomy w dużej mierze dotyczą strachu, a ten jest dla nas informacją, że wewnątrz i/lub wokół nas dzieje się coś, co potencjalnie może nam zagrażać. Jeżeli w obecności innej osoby, lub myśląc o niej czy relacji z nią, masz wrażenie, że jesteś w niebezpieczeństwie i chcesz szukać pomocy lub czujesz silną potrzebę ataku (fizycznego, werbalnego czy innego rodzaju) i dosłownie kipi w Tobie złość czy też doświadczasz nieodpartej potrzeby oddalenia się albo nawet boisz się do tego stopnia, że Twoje ciało zastyga w bezruchu, a Ty jako wewnętrzny byt niejako oddzielasz się od niego – istnieje duża szansa, że masz z tą osobą toksyczną relację.
Na gorąco bywa to trudne, ale na zimno możesz spróbować rozpoznać, jakie konkretnie czynniki wywołały u Ciebie taką reakcję, np. czy był to wyraz twarzy drugiej osoby; ton głosu lub jego intensywność, głośność, a może tempo mowy; mowa ciała (np. zaciśnięte pięści, spięte ramiona i plecy); niewerbalny przekaz, odebrane emocje; treść wypowiedzi; czyny i gesty (od niepokojących do nawet objawów przemocy fizycznej)… Spróbuj nastawić się na wyłapywanie i nazywanie jak największej ilości niepokojących sygnałów przy kolejnej konfrontacji. Czy Twój niepokój wynika z niezrozumienia, bo może np. mieszkasz w kraju, którego języka urzędowego nie znasz zbyt dobrze? Zwróć także uwagę na inne aspekty, takie jak obecność innych osób, ich reakcje lub role (obserwatorów, współuczestników – wspierających, odrzucających, ignorujących świadków itd.). Może czujesz się przytłoczony, kiedy to właśnie Ty stoisz z boku i widzisz toksyczną relację pomiędzy bliskimi Ci ludźmi. Każdy z nas jest indywidualnym, odrębnym bytem i ma zupełnie inne stresory, potrzebujemy więc indywidualnie dopasowanego podejścia. Być może wcześniejsze wyzwanie online będzie dla Ciebie inspiracją do inspiracją do zrobienia własnej listy?
Krok trzeci: zredukuj stres
Jeżeli masz już gdzieś listę swoich stresorów, które wywołują u Ciebie objawy nadmiernego stresu w kontekście toksycznej relacji, to możesz podejść do tego bardzo zadaniowo, czyli tam, gdzie jest to możliwe eliminować, zmniejszać intensywność, przygotowywać zasoby, które zrównoważą straty energii pod wpływem stresu.
Zastanów się, co możesz dla siebie zrobić, zarówno na zimno, jak i na gorąco, żeby relacja, którą postrzegasz jako toksyczną, nie zużywała nadmiernie Twoich zasobów, nie sabotowała Twoich planów, nie wpływała negatywnie na jakość Twojego życia? Jedną z najbardziej efektywnych metod samoregulacji jest szukanie wsparcia u innych. Niekoniecznie tylko wtedy, kiedy coś się akurat dzieje, trwa konfrontacja, rozmowa czy inna forma komunikacji z osobą, która ma nas toksyczny wpływ. Zaangażowanie społeczne to także wspierające rozmowy z bliskimi osobami, budowanie wioski wsparcia na bazie bezpiecznego stylu przywiązania oraz kontakt ze specjalistą. Na gorąco możesz spróbować jasnego komunikowania granic, technik oddechowych, przerwania nieprzyjemnego kontaktu w łagodny, ale stanowczy sposób, niespiesznego oddalenia się w bezpieczne miejsce lub w otoczenie bezpiecznych osób. Niech każda próba będzie dla Ciebie źródłem wiedzy i praktyki, bo tego Ci trzeba, zanim osiągniesz biegłość w redukcji stresu, który przynosi ze sobą toksyczna relacja.
Krok czwarty: buduj samoświadomość
Czy wiesz, czym jest spokój i uważność? To nie jest podchwytliwe pytanie. Pomyśl o sobie i Twoich relacjach z innymi ludźmi. Czy czujesz się z bliskimi bezpiecznie? Jeżeli tak, to jak to się objawia? Co wtedy czujesz? Jak się zachowujesz?
Wypisz sobie kilka punktów, np. „kiedy jestem spokojna i uważna w relacji z bliskim człowiekiem, to chętnie opowiadam mu o swoich przemyśleniach, zarówno zwyczajnych, jak i trudnych albo kontrowersyjnych”, „kiedy jestem spokojny i uważny w relacji z bliskim człowiekiem, nie boję się wyrażać swojego zdania, powiedzieć nie”, „w takich okolicznościach czuję się rozluźniony”, „jestem wtedy zadowolony i mam dużo pozytywnej energii” itd. Kiedy skończysz, zastanów się, czy jest jakaś relacja w Twoim życiu, która sprawia, że czujesz się wręcz przeciwnie, czyli np. nie mówisz tego, co myślisz ze strachu przed reakcją, okłamujesz drugą osobę, żeby uniknąć nieprzyjemności albo wręcz nawet unikasz jej w określonych sytuacjach. Odpowiedz sobie szczerze na pytania: Czy tak właśnie powinna wyglądać bliska relacja? Czy tego właśnie chcesz dla siebie?
Krok piąty: pamiętaj o regeneracji i budowaniu długoterminowych strategii
Po każdym energożernym doświadczeniu, a więc także poczuciu zagrożenia pod wpływem osoby, z którą masz trudną, toksyczną relację, ważne jest odbudowanie zasobów. Regeneracja nie dotyczy tylko ciała, czyli obszaru biologicznego (np. poprzez odpoczynek, relaks, wartościowy posiłek, wysiłek fizyczny), ale także wszelkich innych sfer, a więc emocjonalnej (np. napełnienie się przyjemnymi przeżyciami), społecznej (poprzez m.in. szukanie wsparcia u innego dorosłego), prospołecznej (np. przebywanie w obecności osób, które między sobą mają bezpieczne, wspierające relacje), a nawet poznawczej (chociażby zgłębianie wiedzy na temat siebie i innych, związków z bliskimi, wpływu relacji na nasze życie).
Długoterminową strategią radzenia sobie z toksyczną relacją jest jej zmiana. Czasami oznacza to częściowe lub całkowite oddzielenie od tej drugiej strony, ale niekiedy wystarczy zmiana w Tobie, spowodowana pracą nad sobą, we własnym zakresie lub z doświadczonym terapeutką. Często jednak niewielkie zaburzenie przynosi spektakularne rezultaty – jak efekt motyla w chaosie deterministycznym – więc może wystarczy, że zrobisz pauzę i spojrzysz na wszystko z nieco innej perspektywy, a to będzie już pierwsza zmarszczka, z której później powstanie fala większykch przemian.
A może stoisz po drugiej stronie?
Czytasz ten tekst i masz wrażenie, że to o Tobie, ale jako sprawcy podobnych symptomów u innych? Bliscy nie są przy Tobie rozluźnieni i spokojni, często masz wrażenie braku szczerości z ich strony? A może odczuwasz częstą potrzebę konfrontacji i doświadczasz oddalenia się innych od Ciebie? Jesteś bardzo samotny, brakuje Ci prawdziwej bliskości w relacjach z innymi? Przeczytaj całość jeszcze raz i zastanów się, co możesz zrobić dla siebie i innych, żeby poprawić ten stan rzeczy. Przemyśl, skąd biorą się pewne Twoje reakcje i zachowania, rozważ kontakt ze specjalistą, który pomoże Ci zobaczyć sytuację w bardziej obiektywnym świetle. Spróbuj redukcji własnego stresu i jeżeli znajdziesz łagodne, pełne czułości praktyki, które pomagają Ci poczuć się bezpiecznie, bądź źródłem takich zachowań w relacji z bliskimi. Być może zauważysz magię samoregulacji – stworzysz atmosferę bezpieczeństwa, a wtedy inne osoby wyłączą swoje alarmy, przestaną Cię atakować, uciekać, zamrażać się czy też szukać pomocy u innych i być może po raz pierwszy doświadczycie prawdziwej i głębokiej bliskości. To naprawdę działa i mówię Ci, że jest warte zachodu.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jakie tematy poruszam i zamierzam prezentować na blogu, zajrzyj do tego wpisu. Te teksty są zaś o mnie i moich oczekiwaniach.
Wprowadzenie do wprowadzenia nt. Self-Reg znajdziesz w nagraniu transmisji na żywo pt. „Self-Reg: Równowaga w trzech kolorach”. Opis samej metody Self-Reg jest dostępny w tym nagraniu transmisji na żywo pt. „Self-Reg: Co wewnątrz, to na zewnątrz”.
Poślij ten tekst dalej, jeżeli przyniósł Ci wartościowe informacje. Tutaj znajdziesz mój fanpejdż na FB.
Obraz Engin_Akyurt z Pixabay